Te ciasteczka robiłam z synem już wielokrotnie. Są to jedne z naszych ulubionych. Smakują nie tylko dzieciom, dorośli też je pałaszują. Musi coś w nich być skoro tak chętnie do nich wracamy. Dzisiaj musiałam je przed synem schować. Nigdy niem lubiłam, kiedy robiła to moja Mama, ale z przykrością stwierdzam, że MIAŁA RACJĘ:)) Moja Mama zawsze chowała słodycze przed nami, a przed Bożym Narodzeniem, to było jakieś szaleństwo. Tyle słodkości w domu, a nic nie można było jeść, bo było na Święta. Strasznie tego nie lubiłam. Wstyd się przyznać, ale tę frajdę zabieram również i swoim dzieciom:) Niedaleko pada jabłko od jabłoni:) A teraz przepis na jedne z naszych najsmaczniejszych ciasteczek, które smakują nie tylko dzieciom.
Składniki na około 25 małych ciastek:
- 120 g miękkiego masła
- 1/2 szklanki brązowego cukru (można zastąpić fruktozą)
- 1/4 szklanki cukru (może być fruktoza)
- 1 jajko
- 1 kopiasta szklanką mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 1/2 łyżeczka soli
- duże opakowanie drażetek (400 g)
Ciastka
- Wszystkie składniki dokładnie wymieszać na koniec dodając pół opakowania drażetek.
- Na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce rozkładać łyżką ciastka wielkości małego orzecha włoskiego. Ciastka dość mocno się rozlewają, dobrze by miały 3-4 cm odstępu od siebie.
- Resztę drażetek powtykać w ciasteczka.
- Wstawić do nagrzanego piekarnika (180 stopni) i piec około 8-10 minut.
- Zdjąć z blaszki po 5 minutach i studzić na kratce.
- Zwołać dzieciaki i pałaszować. Popijać szklanką mleka. Smacznego!
No Comments