Tort bezowy z kremem stracciatella
Długo zastanawiałam się jaki zrobić torcik dla Ań. Pomyślałam sobie, że krem z ajerkoniakiem na torcik bezowy byłby przepyszny, ale końcówka ajerkoniaku została niewiadomo kiedy wypita. Więc musiałam pomyśleć nad czymś innym. Zaczęłam przeszukiwać internet aż wreszcie pomyślałam sobie, że taki kremik z kawałkami czekolady to to czego szukam. Więc tak jak wymyśliłam, tak zrobiłam. A że torcik miał być też jedzony przez mojego Tatę, zakupiłam trzy gorzkie czekolady słodzone stevią (mają 0,5 g cukru!!!!). Bałam się trochę, że taka czekolada może się źle rozpuszczać, albo mieć kiepski smak. Co za rozczarowanie! Czekolada jest znakomita w smaku jak i świetnie się rozpuszcza.
Torcik ozdobiłam, oprócz czekolady, różyczkami z lukru królewskiego własnoręcznego wykonania.
Składniki na 4 blaty bezowe:
- 6 białek
- szczypta soli
- szklanka cukru (u mnie fruktoza)
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
Składniki na polewę czekoladową:
- tabliczka gorzkiej czekolady rozpuszczona w kąpieli wodnej (u mnie czekolada słodzona stevią)
Składniki na krem stracciatella:
- 500 ml śmietany kremówki 30% lub więcej
- 250 g serka mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru (u mnie fruktoza)
- 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki wrzątku i schłodzonej
- starta na tarce na grubych oczkach tabliczka gorzkiej czekolady (u mnie czekolada gorzka słodzona stevią)
- dodatkowo 30 g gorzkiej czekolady startej na grubych oczkach do posypania na wierzch
Blaty bezowe
- Co najważniejsze, pieczenia blatów powinno się podzielić na dwa razy, jeśli nie ma się dwóch blach do pieczenia o wielkości piekarnika. Chociaż, szczerze mówiąc, bałabym się piec bezy na dwóch blachach w tym samym czasie. Dlatego sugeruję podzielenie pieczenia na dwa. Nie można ubić wszystkich białek i zostawić porcję, by czekała, aż się jedna upiecze.
- Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
- Dodać cukier pod koniec ubijania i mąkę ziemniaczaną.
- Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Na jednej blaszce wyłożyć dwie porcje bez w postaci okręgu wielkości talerzyka śniadaniowego. Robiłam to zwykłą łyżką. Sugeruje się zwykle odrysowanie talerzyka na papierze i wtedy układanie bezy.
- Wstawić do rozgrzanego piekarnika (140 stopni) na 50-60 minut.
- Bezy po upieczeniu muszą ostygnąć. Najlepiej pieczenie rozłożyć na dwa dni. Niech bezy przez noc dobrze wystygną.
Krem
- Śmietanę ubić na sztywno. Na koniec dodawać stopniowo cukier i po łyżce serka mascarpone oraz rozpuszczoną żelatynę. Mieszać nie za długo, gdyż śmietana może się zważyć.
- Wmieszać delikatnie wiórki czekoladowe.
- Krem wstawić do lodówki na około 30 minut do stężenia.
- Wystygnięte blaty bezowe posmarować rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą. Na to wyłożyć krem stracciatella.
- Górny blat również posmarować czekoladą i wyłożyć krem. Dodatkowo ozdobić wiórkami czekoladowymi.
- Podawać tort dopiero po kilku godzinach chłodzenia w lodówce.
- Smacznego!