Na ten ciekawy pomysł natknęłam się przeglądając poranne gazety i moje ulubione blogi. Wykonanie: banalne, wygląd: robi wrażenie, przede wszystkim u dzieci:)

Bardzo smaczne babkowe ciasto urozmaicone kilkoma malinkami w całości utopionymi w cieście. Lubię takie muffiny, które kilka dni nie tracą swojego aromatu i pulchności. Te zamknęłam w dużym słoiku i na trzeci dzień były jeszcze dobre. Przepis pochodzi z MW, jednakże jest lekko zmieniony.

Składniki na 9 dużych muffin:

• 100 g masła
• 120 g oleju dobrej jakości (rzepakowy, kujawski)
• 230 g mąki pszennej
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 4 jajka
• 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
• 27 malin świeżych lub mrożonych (po 3 na muffinę)

Przygotowanie

1. Masło i olej utrzeć z cukrem. Dodawać jajka jedno po drugim.
2. Wmieszać resztę mokrych składników. Stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
3. Ciasto przełożyć do papilotek. Do każdej włożyć po 3 świeże maliny.
4. Piec przez około 25 minut w temperaturze 175 stopni (do suchego patyczka).
5. Smacznego!

Mięciutkie, pachnące malinami, naprawdę smaczne. Do tego otręby – czyli dużo, dużo zdrowsze. I dużo, dużo, dużo malin:)

Mafinki zostały specjalnie upieczone dla laureatki konkursu: Agatki:) Jutro zostaną zapakowane i wysłane.

Składniki na 12 mafinek:

• 1 szklanka mąki
• 1 szklanka otrębów pszennych
• 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
• 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
• 1/3 szklanki oleju
• 1/2 szklanki mleka
• 140 g brązowego cukru (u mnie fruktoza)
• 1 jajko
• 1 łyżeczka kakao
• 300 g malin

Mafinki

1. Wymieszać składniki w misie. Na koniec delikatnie wmieszać maliny.
2. Wyłożyć blachę na mafiny papilotkami i wypełnić ciastem na wysokość więcej niż 3/4.
3. Wstawić do nagrzanego piekarnika (175 stopni) na około 25 minut.
4. Smacznego!