Kto nie lubi placków z jabłkami? Chyba nie ma takiej osoby:) Jabłuszka dodają plackom słodkości, miękkości i niesamowitego aromatu. Uwielbiam patrzeć na moje dzieci, kiedy się nimi zajadają. A potrafią wpałaszować ich spore ilości:)

Składniki na talerz placków:

• 200 g mąki
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• cukier do smaku (u mnie fruktoza, ja lubię słodkie placki, więc dałam go pół szklanki)
• 1 jajko
• 300 ml mleka
• 4 jabłka obrane ze skórki i pokrojone w kostkę (u mnie starte na tarce do warzyw w małe frytki)
• masło do smażenia

Przygotowanie placków

1. Wszystkie składniki (bez jabłek) umieścić w misie i dokładnie wymieszać.
2. Wrzucić jabłuszka i wymieszać delikatnie łyżka.
3. Na patelni rozpuścić masło i smażyć placki z dwóch stron około 2 minut na każdej stronie.
4. Smacznego!

Na dworze jeszcze ciepło, ale ja już czuję, że Ona nadchodzi wielkimi krokami. Jest piękna, ale zaraz po niej jest Zima, której nie lubię. Nie lubię mrozów, nie lubię upałów:) W każdym razie po głowie od dłuższego czasu chodziło mi połączenie dwóch smaków: jabłuszek i czekolady. Pomyślałam sobie, że razem z piernikowym zapachem i rodzynkami musi to smakować obłędnie. I tak też było.

Składniki na około 10 babeczek:

• 200 g mąki pszennej
• 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
• 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
• szczypta soli
• łyżeczka przyprawy do piernika (ja dałam dwie)
• 100 g masła
• 3/4 szklanki cukru (u mnie fruktoza)
• szklanka mleka
• 2 jajka

Składniki na mus jabłkowy:

• 4 jabłuszka obrane i wypestkowane
• garść rodzynek
• dodatkowo czekolada połamana w kostki

Przygotowanie babeczek

1. Standardowo: suche i mokre składniki wymieszać oddzielnie. Potem stopniowo łączyć.

Przygotowanie musu i babeczek

1. Jabłka pokroić w ósemki, włożyć do małego rondelka z odrobiną wody i rodzynkami.
2. Na małym ogniu gotować do zmięknięcia.
3. Wyłożyć formę papilotkami.
4. Do papilotek nałożyć po łyżce ciasta. Na to położyć mus jabłkowy i kostkę czekolady. Przykryć ciastem do 3/4 wysokości foremki.
5. Wstawić do nagrzanego piekarnika (175 stopni) na około 20-25 minut.
6. Smacznego!

Miałam nie pisać… Bo jestem w Karpaczu w pracy, ale siedzę sama w hotelu. Oglądam nowy serial o chirurgach na tvn. Jestem bardzo głodna, mam ochotę na  taką tartę. Słodką, chrupiącą, pachnącą jabłkami. Taka właśnie jest ta tarta z prażonymi jabłuszkami.

Przepis na kruche ciasto pochodzi z jednego z moich ulubionych blogów Ósmy Kolor Tęczy.

Składniki na kruche ciasto:

• 2 szklanki mąki
  
• kostka zimnego masła
• 4 żółtka
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1/4 łyżeczki soli
• 2 łyżki cukru (u mnie fruktoza)

Składniki na prażone jabłuszka

• około 2 kg jabłek obranych, wypestkowanych i pokrojonych w ósemki
• szczypta cynamonu (można ominąć)

Wyrabianie ciasta

1. Wszystkie składniki kruchego ciasta szybko rozgnieść i uformować kulę.
2. Owinąć kulę folią aluminiową i schować do lodówki.

Przygotowanie jabłek

1. Jabłka włożyć do rondelka. Dodać cynamon.
2. Gotować na wolnym ogniu aż zmiękną i będą słodziutkie.
3. Tak przygotowane jabłka moja Mama wkładała do słoików, szczelnie zamykała i stawiała do góry dnem. Zajadamy się nimi już drugi rok:)

Przygotowanie tarty

1. Formę do tarty spsikać sprayem do pieczenia.
2. Wyjąć ciasto z lodówki. Podzielić je na pół. Jedną połową wyłożyć tartę, druga połowa może się jeszcze chłodzić w lodówce. Jeśli ciasto się lepi, posypać je lekko mąką.
3. Wyłożyć jabłuszka.
4. Wyjąć drugą część ciasta z lodówki. Rozwałkować na grubość 2 mm na blacie podsypanym mąką.
5. Wycinać paseczki o szerokości 2 cm i układać na tarcie tworząc wzór w kratkę.
6. Wstawić do nagrzanego piekarnika (175 stopni) i piec przez około 30 minut.
7. Smacznego!

Na działce obok nas rosną dzikie jabłonki. W tym roku mają sporo owoców. Za każdym razem kiedy mój Tato idzie z psem, przynosi trochę dzikich jabłuszek do domu. Później je myje i wykraja z nich ślady po uderzeniu po upadku z drzewa. Taki ma rytuał. Te chwile są dla mnie tak urocze, że musiałam je jakoś zatrzymać w moim sercu. A że dobrze potrafię kucharzyć – pomyślałam – RACUCHY!!!! Pierwszego dnia zrobiłam z pół kilograma mąki, drugiego już z kilograma. Pomyślałam, że będzie dla dzieci w drodze powrotnej z morza do Szczecina. Ale się przeliczyłam:)))

Nawet jeśli trochę ich zostanie, to bardzo dobrze smakują później na zimno. Jabłuszkowe wspomnienie z dzieciństwa:)

Nigdy nie sądziłam, że budyń z jabłkami to takie doskonałe połączenie. Bardzo, ale to bardzo pasuje. Tak do siebie pasuje, że trudno się zorientować gdzie się kończą jabłka, a gdzie zaczyna budyń. Ciasto bardzo smaczne. To będzie jedna z moich ulubionych szarlotek. Ten jabłecznik nosi nazwę „uśmiech teściowej”, choć nie za bardzo mogę zrozumieć dlaczego. Połączenie uśmiechu z teściową to raczej nie brzmi najlepiej i nie gwarantuje czegoś miłego. A tutaj takie zaskoczenie: budyń i jabłka – wprost idealne połączenie:)

Składniki na dużą prostokątną blaszkę:

• 500 g mąki pszennej
• 250 g masła
• 1 jajko + 2 żółtka
• 3 łyżki gęstej śmietany
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na nadzienie ciasta:

• 2 budynie śmietankowe lub waniliowe bez cukru (plus 4 łyżki cukru lub fruktozy)
• 4 słoiczki prażonych jabłek lub około 2 kg jabłek obranych, wyczyszczonych i pokrojonych w ósemki
• 750 ml mleka
• płatki owsiane lub bułka tarta

Przygotowanie ciasta

1. Wszystkie składniki zagnieść i uformować kulę. Podzielić ciasto na dwie części. Każdą owinąć folią aluminiową. Jedną schować do lodówki, drugą do zamrażarki na godzinę czasu.
2. Wyjąć ciasto z lodówki. Rozwałkować lub cienko wyłożyć spód blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Ponakłuwać widelcem.
3. Wstawić na 10 minut do rozgrzanego piekarnika (160 stopni).
4. Wyjąć spód z piekarnika, posypać płatkami owsianymi (wchłoną sok z jabłek). Podwyższyć temperaturę piekarnika do 200 stopni.
5. Ułożyć jabłka na przypieczonym spodzie.
6. W rondelku przygotować budyń z 750 ml mleka. Gorący można polać na jabłka.
7. Wyjąć z zamrażarki ciasto Zetrzeć je na tarce wprost na budyń.
8. Wstawić do piekarnika i piec przez około 35-45 minut. Gdy wierzch będzie ciemniał można przykryć folią aluminiową.
9. Ciasto po upieczeniu nie nadaje się do krojenia. Musi dobrze przestygnąć. Inaczej będzie wodniste. Chyba, że ktoś lubi taką szarlotkę prosto z piekarnika i nie przeszkadza nieapetyczny wygląd pokrojonego (rozwalonego) ciasta.
10. Smacznego!

W sklepach można dostać w słoikach prażone jabłka nadające się do jabłecznika. Otóż odradzam. Sama chemia. Polecam zrobić samemu jabłka: do rondelka wrzucić jabłka bez skórek i pokrojone na małe kawałki. Pod wpływem temperatury będą mięknąć. Nie należy dodawać cukru. Prażone jabłka są słodkie same w sobie. Można dodać trochę cynamonu. Takie jabłuszka robiła moja Mama. Mniam! Nie ma lepszych…