Manufaktura Ciastek gotuje zupę tajską po swojemu

Zupa tajska. Uwielbiam ją, a i także uwielbiam nowe wyzwania. Takie wyzwanie dał mi Głos Sczeciński zapraszając mnie do wspólnego szczecińskiego gotowania. Przygotowałam specjalnie dla Was kilka screenów ze strony Głosu Szczecińskiego, żebyście mogli choć trochę poczuć atmosferę tej fajnej zabawy.

Nie ukrywam, że lekko się stresowałam. Już rozumiem moich Studentów, którzy na koniec warsztatów z autoprezentacji muszą przygotować swój własny filmik. Zawsze powtarzają, że tyle co oni się nastresowali, tyle co ujęć robili, tyle co się uśmiali przy tym. Ze mną było podobnie: denerwowałam się, bo nie miałam pewności czy ekipie będzie zupa smakować, bo nie do końca moje warunki domowego gotowania pasują do tych, które są w prawdziwym studio gotowania. Jednak 3-osobowa ekipa, która do mnie przyjechała, wspaniale zadbała o dobrą atmosferę, za co bardzo im dziękuję.

Zabawa była przednia, zupa wyszła bardzo smaczna, a Wy możecie doprawić ją tak jak chcecie, jeśli lubicie bardziej ostrą zupę, dodajcie więcej papryczki habanero. Możecie kombinować, bawić się, aż znajdziecie swój ulubiony smak. Tutaj nie ma co trzymać się kurczowo przepisów. Kuchnia jest po to, żeby się bawić. No i co z tego, że się nie uda… A na rowerze każdy umie jeździć od samego początku…? 🙂

Tutaj znajdziecie link do filmiku z gotowania wraz z przepisem, a poniżej kilka zdjęć.